Archiwum bloga

26 sierpnia 2012

DZIEŃ 58

Około godziny 14:30 minęłam koło podbiegunowe!
Na kolejnym promie miły pan znowu powiedział, że mogę płynąć gratis. Kiedy wysiadłam spotkałam panią, którą pytałam o drogę i zaproponowała mi, że zawiezie mnie samochodem żebym mogła zobaczyć lodowiec (ścieżka rowerowa skręca dużo wcześniej, bo dalej jest długi tunel w którym nie można jechać na rowerze). Ten lodowiec jeszcze 30 lat temu sięgał morza, teraz topi się i jest dużo mniejszy.
Spałam na małym placyku z jakąś rzeźbą, na wzgórzu z pięknym widokiem.
O godzinie 22:00 odnotowałam +3 stopnie.
53km