Archiwum bloga

11 sierpnia 2012

DZIEŃ 43

Teraz moje kilometry oblicza Google Maps i mówi, że przejechałam około 55,1km.

Zostawiłam rower pod supermarketem i złapałam stopa pod wodospad i nazad. Bardzo przyjemna okolica i jaki tu spokój. Jedzie się drogą wzdłuż jeziora do wioski gdzie mieszka 70 osób. Jest camping i droga do wodospadu, który jest otwarty tylko w lecie, bo później robią z niego prąd. Teraz i tak leci 5x mniej wody niż kiedyś. Nad jeziorem jest góra z której codziennie skaczą ci ludzie w tych śmiesznych strojach.
Złamał mi się bagażnik z przodu, ale genialnie go zreperowałam zipami i jeszcze sie trzyma. Nie działa mi też licznik i nie potrafię go naprawić.
Śpię w namiocie zaraz przy drodze, która idzie wzdłuż fiordu. Jakieś 30km od Molde.