Archiwum bloga

17 sierpnia 2012

DZIEŃ 49

Uzupełniłam bloga i pogadałam z ludźmi, zjadłam coś ciepłego i ruszyłam dalej. Zatrzymałam się w sklepie rowerowym i mam nowy bagażnik i licznik. Oczywiście dostałam dużą zniżkę. Promem do Flakk płynęłam na gapę. Śpię przy brzegu morza w Stadsbygd, kolo tabliczki z napisem nature reservat, gdzie kaczki są bardzo głośno. Okazało się, że zapomniałam spodni w Tr.