Archiwum bloga

12 września 2012

DZIEN 75

Zrobiłam sobie długi przystanek przed tunelem. Najadłam się, umyłam siebie i Antka (to była jedyna toaleta po drodze w której można się było podłączyć do prądu). Na rowerze mam kartkę z kciukiem i napisem FINLAND. Liczę na to, że ktoś mnie zabierze. Śpię kilka kilometrów od Kafjord. Było ciemno kiedy rozkładałam namiot i całą noc lało, za to rano widoki były niesamowite.
38km